Jako wielki miłośnik lotnictwa z ciekawością sięgnąłem po ten tytuł. Niestety nawet najlepsze efekty specjalne nie pomogą, jeśli film pompuje się niczym wielki balon. Fabuła banalna, muzyka tragicznie patetyczna, a ostatnich 40 min. prawie w ogóle nie dało się oglądać. Kilka fajnych wątków zniknęło w natłoku nadętego patosu, podkreślanego fatalną muzyką. Odnoszę wrażenie że Amerykanie robią identyczną muzę do wszystkich swoich filmów związanych z lotnictwem. Fajny temat mógł być materiałem na świetny film. Niestety schrzaniono prawie wszystko co można było schrzanić. Ciekawe że Czechom udało się nakręcić bardzo dobry film o lotnikach i tak wpleść wątek miłosny, że nie oglądało się go z niesmakiem. Niestety Amerykanie są chyba genetycznie skażeni patosem i psują tym większość swoich produkcji wojennych. Tragedia jednym słowem...