PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=216502}
7,0 17 650
ocen
7,0 10 1 17650
Flyboys bohaterska eskadra
powrót do forum filmu Flyboys - bohaterska eskadra

Może ktoś lepiej zorientowany w temacie pierwszej wojny światowej i tej historii, się wypowie - temat jest zbyt obszerny, żeby szybko wyszperać odpowiedzi w internecie. Bo ponoć film był oparty na historii prawdziwej, a ciekawy jestem czy prawdziwe jest na przykład:

- Lądowanie samolotami z okresu pierwszej wojny byle gdzie, jakby to był rower,
- Lądowanie w nocy byle gdzie samolotami z tego okresu i to dwa razy,
- Lądowanie tuż za linią frontu, prawdopodobnie okolice były dość nierówne, ale może było tam wtedy jakieś lotnisko. Wyglądało to tak, że stare samoloty mogły wylądować wszędzie,
- Lew jako maskotka, przyzwyczajał się do nowych jakby to był zwykły kot. Wydaje mi się, że takiego "kotka" powinno się trzymać w klatce dla bezpieczeństwa, ale może kiedyś ludzie byli odważniejsi, a lwy łagodniejsze?
- Tak się zastanawiam skąd takie ogniste, efektowne grzyby przy tej altylerii przeciw lotniczej - może to coś jak fajerwerki i wybucha na określonej wysokości? Ale ja się nie znam, dlatego pytam.
- Po lądowaniu, przy starcie, a nawet locie samoloty były bardzo blisko siebie. Może to nie byłoby to tak dziwne, gdyby to nie byli zwykli piloci, a akrobaci.
- Samoloty były chyba wtedy tanie jak barszcz i lot nimi był łatwiejszy niż jazda na rowerze, bo na bitwę poleciał człowiek bez dłoni i o dziwo dał radę. Nawet strącił jakiegoś wroga, czego ze sprawnymi rękami nie mógł zrobić.

Pomijam tutaj fakt, wielu technicznych nieścisłości, bo one nie są aż tak rzucajace się w oczy dla kogoś, kto się tym zbytnio nie interesuje.

użytkownik usunięty
VenomDealer

Żadnym ekspertem nie jestem, ale sadzę, że na Twoje pytania potrafiłby odpowiedzieć przedszkolak choć odrobinę interesujący się lotnictwem.

- Myśliwce z tego okresu zbudowane były głównie z drewna, sklejki i płótna (nie licząc oczywiście silnika i przedniej szybki), ważyły ok. 350 kg bez paliwa i pilota, więc niewiele więcej niż rower :) Do tego ich prędkość minimalna (przeciągnięcia) wynosiła zaledwie kilkadziesiąt km/h, więc nie było żadnych przeciwwskazań, aby lądować nimi na trawie, aczkolwiek na w miarę równym terenie. Dohamowanie wynosiło kilkadziesiąt metrów, a nie ponad 2 km, jak u 50 tonowego Boeinga 737. Rower chyba łatwiej zatrzymać niż pociąg, nieprawdaż?

- Dlatego właśnie panuje stereotyp, że pilotem może zostać wyłącznie ktoś o sokolim wzroku

- Powtarzasz się, patrz pkt.1

- Mnisi tybetańscy hodują tygrysy bengalskie i dziś. Co do odwagi- żołnierze na froncie mają świadomość, że żyją z jedną nogą w grobie i albo się z tym godzą, albo im odwala- taki przykład też był na filmie.

- Dobrze, że pytasz :) Przeciwlotnicze pociski artyleryjskie w przeciwieństwie do przeciwpancernych nie muszą nic przebić przed detonacją, gdyż sam podmuch wybuchu może strącić samolot(y). Samoloty są bardziej wrażliwe na ostrzał niż kuloodporne czołgi.

- Piloci myśliwców to są akrobaci. To śmietanka wśród lotników.

- Istnieją udokumentowane przypadki z drugiej wojny światowej asów lotnictwa biorących aktywny i SKUTECZNY udział w walkach powietrznych, mimo tego, że stracili OBIE nogi i wstawiono im drewniane protezy. Po prostu jak ktoś ma do tego dryg, to protezy zamiast kończyn mu wystarczą, a jak nie, to nawet oryginalne kończyny mu nie pomogą.

ocenił(a) film na 5

Jeszcze jedno pytanie - właśnie sobie przypomniałem. Jeśli wszystko jest tam takie autentyczne, to jak to możliwe, że mając karabin umiejscowiony na stałe na górnym kadłubie samolotu - nie zauważyłem, żeby był ruchomy - nawet as lotniczy, mógł nim zastrzelić Niemców stojących na ziemi (scena podczas nocnego startu)?

Oczywiście wszystko można wytłumaczyć jeśli się ktoś uprze - np. że Niemcy dostali zawału jak usłyszeli strzały, albo że jacyś partyzanci ze snajperek ich "ściągneli". Niestety większa część odpowiedzi które udzieliłeś, wydają mi się mocno naciągane - brzmią zbyt entuzjastycznie, jakby były to opowieści domokrążcy o swoim towarze.

użytkownik usunięty
VenomDealer

Zanurkowamie pod niwielkim kątem tuż po stracie też jest mozliwe, aczkolwiek niezwykle ryzykowne. Według mnie nierealnym manewrem popisał się ten pilot, który atakiem kamikaze rozwalił sterowiec, gdyż nie sądzę, aby silniki z tego okresu umożliwiały samolotom lot pionowy w górę przez dłuższy okres czasu. O ile mi wiadomo, to pierwszymi samolotami, które to potrafiły, były japońskie Zera.

ocenił(a) film na 5

O, widzisz, teraz Twoja odpowiedź ma w sobie mniej entuzjazmu, a więcej fachowości. Dziękuję za obie odpowiedzi i pozdrawiam :)

Już niemiecki fokker DVII mógł "wisieć" na śmigle. Ale samoloty mogły się wznosić pionowo w górę tylko dzięki mocy silnika dopiero wtedy jak wprowadzono silniki odrzutowe. Ale już wcześniej dzięki prowadzeniu tzw walki energetycznej samoloty mogły wykonywać manewry w pionie. Wystarczyło się rozpędzić choćby w płytkim nurkowaniu. A co do japońskiego zera to jest mocno przereklamowane, owszem był to dobry samolot ale przewagę miał dzięki doskonale wyszkolonym pilotom japońskim. Jak jakość szkolenia japońskich lotników spadła a alianci nabrali doświadczenia to zera robiły tylko za tarcze strzelnicze.

użytkownik usunięty
polukr

Poniewaz A6M był samolotem typowo akrobacyjnym, a w przeciwieństwie do chociażby bf-109 czy spitfire'a (nie mówiąc już o latającym czołgu, jakim był hellcat) był całkowicie nieopancerzony, co miało swoje plusy i minusy. Plusem było to, że przy swojej mocy silników w stosunku do masy był jedyny w swoim rodzaju. Minusem było to, że wystarczyło go drasnąć z cekaemu i rozpadał się w drobny mak. A dzisiejsze tłokowe samoloty akrobacyjne potrafią latać pionowo do góry bez żadnych problemów- oczywiście te z górnej półki.

ocenił(a) film na 7
polukr

Ciekawe skąd ta informacja o doskonałym wyszkoleniu japońskich lotników. W literaturze fachowej często jest podkreślany brak dyscypliny i "chaotyzm" walki prowadzonej przez Japończyków. Dlatego z resztą nasz as Witold Urbanowicz, na mniej zwrotnym P-40, robił z Japończykami co chciał, gubili się w wyższej akrobacji. Zera były bardzo zwrotne, szybkie, słabo opancerzone. Ale kiedy wchodziły na uzbrojenie były rewelacją (1939/40).

Jaho63

Ta informacja jest choćby w książce "Samuraj" Saburo Sakai Ktury jest największym asem japońskiego lotnictwa, oczywiście z tych co przeżyli wojnę bo było kilu z większa ilością zestrzeleń ale zginęli. Opisuje tam szkolenie pilotów myśliwskich japońskiej marynarki. Tylko że to szkolenie trwało bardzo długo rzez co Japończycy mieli stosunków mało wyszkolonych pilotów ,w wyniku czego nie byli w stanie zapewnić odpowiednich uzupełnień. Więc aby zapewnić odpowiednia liczbę pilotów mocno okroili program szkoleń. Tak wiec japoński pilot zaraz po szkole z np1940r to całkiem inna klasa niż z 1943r. A Urbanowicz nie walczył z lotnikami Marynarki tylko armii i było to pod koniec 1943r gdy poziom wyszkolenia Japończyków zaczął gwałtownie spadać.

ocenił(a) film na 7
polukr

Po pierwsze, chyba nie spodziewasz się, że Sakai będzie pisał o swoich, że byli słabo wyszkoleni? Po drugie takie jednostki jak jego macierzysta (Tainan Kokutai) były wyjątkiem (może jeszcze 4 Kokutai) bo składały się w większości z pilotów z doświadczeniem bojowym z Chin i Mongolii, którym to doświadczeniem dzielili się z kolegami. Jednak żeby nie zagłębiać się to wróćmy do kwestii, od której zacząłeś, a więc "przereklamowania" Zero? Uważasz, że przewagę miał dzięki wyszkoleniu pilotów? Ciekawe. Zero miało przewagę w latach 1940-42, bo już w 1943 nie, a w 1944 i 45 to już absolutnie takowej nie miały, tu się chyba zgodzisz? A więc wyszkolenie pilotów? Widzisz, gdybyś się odrobinę więcej interesował, poza przeczytaniem jednej książki (swoją drogą bardzo ciekawej) wiedziałbyś, że w latach 1940-42 Zero nie miało dla siebie przeciwnika pod względem technicznym! Wszystko, co tam alianci mieli ustępowało Zerówce.
Aha no i tak w ogóle to rozmowa miała dotyczyć Pierwszej Wojny ;)

Jaho63

Wez jeszcze raz przeczytaj sobie ta książjke bo mżoe co nieco ci już uleciało. przypomnij sobie ile było kandydatów do szkolenia lotniczego na które zgłosił się Saburo Sakai i ilu z nich przyjęto, no i ilu ukończyło to szkolenie. Przesiew był bardzo duży rocznie szkolono około 100 pilotów myśliwskich dla marynarki. Wiec wybierano najlepszych z najlepszych możliwych kandydatów.

"Po drugie takie jednostki jak jego macierzysta (Tainan Kokutai) były wyjątkiem (może jeszcze 4 Kokutai) bo składały się w większości z pilotów z doświadczeniem bojowym z Chin i Mongolii, którym to doświadczeniem dzielili się z kolegami"

A co to ma do rzeczy ja mówię o szkoleniu podstawowym a nie o jego karierze w lotnictwie ! Poczytaj sobie książkę Francisa Gabreskiego. Był on w Pearl Harbor w czasie jońskiego ataku i po tym doświadczeniu stwierdził ze amerykanie może i mają wylatane masę godzin i opanowaną dobrze technikę pilotażu ale o lataniu BOJOWYM nie maja zielonego pojęcia. Dlatego wymyślił sobie że podpatrzy jak to robią Polacy. Poczytaj wspomnienia niemieckich pilotów z walk z P-38 nad afryką północna. twierdzili oni ze najsłabszym punktem P-38 są piloci którzy popełniają szkolne błędy jeśli chodzi o taktykę walki powierzanej. Amerykanie latać umieli ale walczyć to się uczyli dopiero na polu bitwy i jak się już nauczyli to spuszczali te zera na kpy. :)

"Wszystko, co tam alianci mieli ustępowało Zerówce."

FM-2 czyli zliftingowany Wildcat w latach 1944-45 spuszczał ówczesne wersie Zera bez problemu. czyli jak widać problem nie leżał w maszynie tylko w pilotach i stosowanej przez nich taktyce. Jak amerykanie zaczęli stosować taktykę Boom 'n' Zoom to ta cudowność zera prysła. Japończycy zaczęli tracić coraz więcej pilotów a ich wydolny system szkolenia nie był w stanie uzupełnić strat więc zastopowali zabitych weteranów niedouczonymi żółtodziobami którzy robili za tarcze strzelnicze.

Jaho63

""Wszystko, co tam alianci mieli ustępowało Zerówce.""

i jeszcze sobie przypominałem takie cóś :)

""pinia o locie na zdobycznym Zero autorstwa podpłk. Hallowaya (14 Armia Powietrzna) po locie dnia 2 lutego 1943 - ego popołudnia wypróbowałem japońskiego Zero. Dałem mu dość gruntowną rozgrzewkę. Na płytę lotniska w Kunmingu wylegli praktycznie wszyscy, by obejrzeć ten spektakl. Musiało tam być z tysiąc aparatów fotograficznych. Najpierw przeleciałem obok B-25, by oficjele i dziennikarze mogli zrobić trochę zdjęć. Następnie wypróbowałem, jak zachowuje się podczas wznoszenia i przy dużej prędkości na wysokości 3000, 4000, 6000 i 8500 metrów. Bardzo przecieniano ten samolot. Maszyna cechowała się w locie dużą zwrotnością. Natomiast zarówno P-40, jak i P-43 były szybsze i mocniejsze. Wreszcie zamarkowałem serię powietrznych walk myśliwskich i przetestowałem przyśpieszenie, porównując go z maszynami P-40 i P-43. Leciałem w kolumnie z prędkością 320 kilometrów na godzinę, według wskazań na P-40. Na sygnał otworzyliśmy maksymalnie przepustnice. Przez parę sekund lecieliśmy równo, a potem P-40 bardzo szybko mnie wyprzedził, aż ostatecznie zgubił. Było to ekscytujące - nic przedtem nie zdołało mnie tak bardzo upewnić, że wygramy tę wojnę, jak właśnie to porównanie Zero z P-40/ Najlepszą krótką definicją Zero, jaka mi wtedy przychodziła do głowy, było określenie "karton po serze z silnikiem""" Źródło: Carl Molesworth "Rekiny nad Chinami"

ocenił(a) film na 7
polukr

A co to jest P-43? Dobra widzę, że MUSISZ mieć rację. OK. Powiem Ci tylko, że gdybym miał wybierać pomiędzy F4F-4, Buffalo, P-40B a A6M2 i A6M3 (bo o ten okres mi chodzi) to wybrałbym Japońców.
Co do porównania opisanego przez Hollowey'a to zauważyłeś datę? Wiesz jakie wersje Zera z jaką wersją P-40 porównywano? Mnie zamiast propagandowych opisów bardziej przekonują walki. Skoro tak sobie zakonotowałeś to doskonale wyszkolenie Japończyków to powiedz mi, dlaczego Brytyjczycy dostali łomot nad Singapurem? Przecież tam walczyli dobrze wyszkoleni piloci, często weterani Bitwy o Anglię! Wyklepałeś sobie opinię a fakty do ciebie nic nie znaczą? Porównujesz Wildcata z Zerem, chyba kpisz? Zerówa miała większą prędkość, lepsze uzbrojenie, mniejszy promień skrętu. Wildcat był tylko lepiej opancerzony.

Jaho63

"A co to jest P-43? "

Taki fachowiec od lotnictwa a nie wie ? ...Republic P-43 Lancer przodek P-47 wyprodukowany w niewielkiej ilości i używany w Chinah

"F4F-4, Buffalo, P-40B a A6M2 i A6M3 (bo o ten okres mi chodzi)"
A czemu nie wymieniłeś P-40 E ? Chociaż nawet P-40B był szybszy od zera w locie poziomym. W Aero 2/2007 jest artykuł o ośrodku testowym w Australii w którym badano zdobyczne japońskie samoloty " zero 32 okazał się nieco wolniejszy od wszystkich naszych myśliwców, ale niedościgniony w walce manewrowej....W razie znalezienia się na niskim pułapie, dla uskutecznienia ucieczki najpewniejsze było długotrwałe, płytkie wznoszenie na pełnym gazie. próbujący wówczas pościgu pilot Zero już po 5-10 minutach musiał dać za wygraną"

"Zerówa miała ..., lepsze uzbrojenie, .... Wildcat był tylko lepiej opancerzony. "

Weź pod uwagę te dwa parametry. Uzbrojenie Zero było leprze "na papierze" bo te dwa km i dwa dzika nie zawsze były wstanie dostateczne sponiewierać takiego F4F a tymczasem 4 pół calówki bez problemu zamieniały i zero w kule ognia.

"powiedz mi, dlaczego Brytyjczycy dostali łomot nad Singapurem?"

Kiedy wrogów kupa to nawet Herkules dupa, :) A tak poważniej to oprócz umiejętności pilotów i możliwości maszyn na wynik kampanii powietrznej maja inne czynnik takie jak np logistyka, organizacja sytemu obrony p-lot czy przebieg kampanii lądowej który zmusza dane wojska do przemieszczania się na nowe lotniska.

ocenił(a) film na 7
polukr

"Taki fachowiec" wie, że P-43 Lancer nie był używany do walk powietrznych WCALE. Chińczycy używali go do celów rozpoznania fotograficznego. Dlatego wspomniałem żebyś ocenił rzetelność "wywiadu Holloway'a (zrozum propaganda jest w czasie wojny bardzo ważna). P-40E poza nurkowaniem był pod każdym względem gorszy od Zera. "Niedościgniony w walce manewrowej" "już po 5-10 minutach" naprawdę nic Ci te informacje nie mówią? Zero przereklamowane? I wymyślają specjalną taktykę żeby mu uciec? Wiesz jakie otwory robi kula 12,7mm? Grubości palca. A działko 20mm? Jak pięść! Wprawdzie amerykanie równoważyli ilościowo, ale jako pilot myśliwca wolałbym mieć pod ręką te 2 KM-y żeby się wstrzelić i te dwa działka żeby rozpruć przeciwnika.
O Siungapur nie pytałem o kampanię człowieku, tylko o manto jakie zbierali piloci RAF-u, w większości INDYWIDUALNYTCH pojedynków. Niejednokrotnie asy Bitwy o Anglię. Wiesz dlaczego? Bo jeszcze na przełomie 1941/42 "przereklamowane" Zero przewyższało o kilka klas Buffalo. A jeżeli jeszcze zaczniesz czytać o walkach nad Chinami gdzie przeciwnikiem Zer były I-16 i I-15, to zrozumiesz jak śmieszne było powiedzenie, że Zera były przereklamowane. Wyścig zbrojeń polegał na stałym pokonywaniu tego co najlepsze i jak na samym początku pisałem w końcu nawet najnowocześniejsze wersje Zer ustąpiły Hellcatom, Corsarzom czy Mustanghom. Co wcale nie znaczy że przez ładnych parę lat królowały na niebie. A cała dyskusja nassza wzięłą się z tego, że stwierdziłeś, że zera były beznadziejne tylko, że piloci doskonali. A to jest bzdura. I tyle.

Jaho63

"A cała dyskusja nassza wzięłą się z tego, że stwierdziłeś, że zera były beznadziejne tylko, że piloci doskonali. A to jest bzdura. I tyle."

GDZIE JA TAK NAPISAŁEM GDZIE !!!!! nie pisz bzdur i nie wkładaj mi w usta słów których nie powiedziałem. Zerknij wyżej i przeczytaj jeszcze raz moja pierwsza wypowiedz na temat A6M. !!!!

I-16 I 15 !!! człowieku kiedy te maszyny weszły do eksploatacji a kiedy zero. to jak porównywanie P-11 do bf109 czy Gladiatora do spitfire całkiem inna epoka.

"Co wcale nie znaczy że przez ładnych parę lat królowały na niebie.""

krulowali do czau jak się nie wykruszyła przedwojenna kadra i dopóki amerykanie nie nauczyli się walczyć.

"Wiesz jakie otwory robi kula 12,7mm? Grubości palca. A działko 20mm? Jak pięść! "

A wiesz jaka jet różnica prędkości wylotowej pół calówki i 20mm . A ta prędkość wpływa na celność . do tego dochodzi większa szybkostrzelność 12,7mm które się przekłada na prawdopodobieństwo trafienia. Dołóż do tego kiepską odporność maszyn japońskich i mocna konstrukcje amerykańskich. Z tej kwerendy wynika ze prędzej trafisz i zestrzelisz z pół calówki Japończyka niż z 20mm działka( mowa o działku Type 99 kal. 20 mm ) Amerykanina


"P-40E poza nurkowaniem był pod każdym względem gorszy od Zera."

Był szybszy w locie poziomym niewiele ale szybszy . lepiej uzbrojony bardziej odporni i w przeciwieństwie do japońskich cudów techniki MIAŁ RADIO !!!! Za to A6m był zwrotniejszy i miał większy zasięg. Każdy z tych samolotów miał swoje dobre i złe strony osiągniecie sukcesu polegało na tym aby pilot narzucił taki styl walki aby do maksimum wykorzystać walory swej maszyny. Póki amerykanie dawali się wciągać w walki kołowe dostawali baty. jak w końcu wyciągnęli właściwe wnioski to Japończycy zaczęli ponosić coraz większe straty.

ocenił(a) film na 7
polukr

OK racja napisałeś "A co do japońskiego zera to jest mocno przereklamowane, owszem był to dobry samolot ale przewagę miał dzięki doskonale wyszkolonym pilotom japońskim". Rozumiem, że wadą Zera było to, że weszło później do produkcji niż jego przeciwnicy? Ale z resztą dobra, wygrałeś cieszysz się? Myślałem, że rozmawiam z osoba w miarę inteligentną, jedynie posiadającą błędne informacje, ale widzę, że do Ciebie NIC nie dociera. To, że raporty były propagandowo upiększane, to że piloci Aircobr, Wildcatów, Tomahawków, Buffalo, Hurricanów, Mohawków, Demonów, oraz wszystkiego na czym tylko latali Chińczycy Bali się Zer, ale zgodnie przyznawali, że jedynie przez słabe wyszkolenie japońskich pilotów, brak umiejętności wyższego pilotażu, brak dyscypliny, BARDZO CZĘSTE przeszkadzanie sobie wzajemnie w nerwowych atakach kilkunastu maszyn na jeden samolot przeciwnika, przez te cechy Japońskich lotników mieli szanse ze Zwrotnym i dobrze uzbrojonym Zero. Widać, że nie masz bladego pojęcia o walkach powietrznych, skoro nad te cechy przekładasz lepsze opancerzenie i pozorną szybkość maszyn amerykańskich. Z resztą zamiast ciekawej dyskusji nudzisz mnie już tą kolejną internetową "napinką". Tak, że dobrej nocy, tak masz większego wacka. Dobranoc.
P.S. Taktyka, o której piszesz "zestrzel i uciekaj" była możliwa dopiero przy maszynach z potężnymi silnikami jak np. Hellcat, gdzie Zerówki nie miały czasu nic zrobić. Wildcat NIE MIAŁ żadnej przewagi mocy, opracowywali specjalną taktykę działań we dwójkę - pierwszy wywijał się esami a drugi atakował zaślepionego swoją ofiarą Japończykla. Tak kombinowali, żeby mieć szanse z Zerem! - ale rozumiem, w książce Sakai'ego tego nie napisano!?

Jaho63

"Rozumiem, że wadą Zera było to, że weszło później do produkcji niż jego przeciwnicy?"

A gdzie ja takie coś napisałem znowu zmyślasz kolego !!!

"Myślałem, że rozmawiam z osoba w miarę inteligentną,"

Ja przynajmniej nie wkładam w usta słów których kros nie wypowiedział.

"przyznawali, że jedynie przez słabe wyszkolenie japońskich pilotów, brak umiejętności wyższego pilotażu, brak dyscypliny,"

A których to latach brakowało Japończyk braku umiejętności wyższego pilotażu. ? A co do współpracy zespołowej w czasie walki to nawet Sakai wspomina że to była słaba strona Japończyków , stawiano nacisk na rozstrzygniecie walki w pojedynku 1 na 1. I dopóki alianci dawali sobie narzucać taki styl walki to Japończycy wygrywali potem to już było różnie. Skoro Japończycy mieli takie braki w wyszkoleniu to czemu nad wspominanym przez ciebie Singapurem nawet na strych Ki-27 dawali łupnia anglikom.

ocenił(a) film na 7
polukr

" "Rozumiem, że wadą Zera było to, że weszło później do produkcji niż jego przeciwnicy?"
A gdzie ja takie coś napisałem znowu zmyślasz kolego !!! "
A w tych, że jak napisałem, iż Zero był o lata świetlne lepszy od swoich przeciwników w Chinach to napisałeś, że ważna jest data produkcji (I-16 i I-15). Oczywiście wyśmiewam, bo to głupota. Był lepszy od tych z którymi walczył i już.
"nad wspominanym przez ciebie Singapurem nawet na strych Ki-27 dawali łupnia anglikom." - w kolejnym Twoim śnie. Nate spadały jak płatki wiśni, nawet Buffalo sobie z nimi radziły nieźle.
Powiedz o co Ci chodzi? Bo widzę, że nie o rozmowę? Chcesz na siłę zachować Twarz przed jakimiś postronnymi czytającymi nasze wywody? Zapewniam Cię, nikt takich długich postów nie czyta. Także sensu nie widzę. Tak, jakąś wiedzę masz (o ile wszystkiego nie jedziesz z netu), ale pojęcia większego nie. Ja to wiem i Ty też. Reszta nas olewa. Pozdrawiam.

Jaho63

Skoro ten Zero to był taki cud to czemu miał ograniczenie prędkości nurkowania do 670 km/h i czemu im leciał szybciej tym bardziej spadała efektywność lotek. jedynym liczącym się atutem tego samolotu była zwrotność w walce kołowej.

"że ważna jest data produkcji (I-16 i I-15). Oczywiście wyśmiewam, bo to głupota. Był lepszy od tych z którymi walczył i już"

A czy ja mowie ze nie był lepszy od wymienionych maszyn. te konstrukcie dzieliło z 7 lat to nic dziwnego że była ogromna różnica w możliwościach maszyn. Tylko ze ta cała legenda Zero zaczęła się w grudniu 1941r a wtedy różnica technologiczna nie była tak znacząca i gdyby tylko alianci umieli wykorzystać atutu swoich maszyn a nie dawali się wciągać w walki kołowe to by takich batów nie dostali.

"wolałbym mieć pod ręką te 2 KM-y żeby się wstrzelić i te dwa działka żeby rozpruć przeciwnika."

I ty mi mówisz żebym się swą wiedza nie dzielił. to może ty lepiej takich głupot nie gadaj. balistyka Km i działek była tak odmienna ze wstrzelanie się z km nie przekładało się kompletnie na możliwość trafienia działkiem.

Bym jeszcze nie jedno napisał ale skoro nie lubisz czytać długich postów to poszukaj sobie "nowa technika Wojskowa 8-7 1993. Jest tam skrót raportu z testów porównawczych A6M2 model 21 z P-38, P-39 P-40 F4F i wczesnymi F4U

ocenił(a) film na 7
polukr

"balistyka Km i działek była tak odmienna ze wstrzelanie się z km nie przekładało się kompletnie na możliwość trafienia działkiem."
Kurcze jak to fajnie pogadać z odkrywcą. Tylko widzisz, piloci o Twoim odkryciu nic nie wiedzieli, i jak tylko mogli to stosowali taką taktykę. "Kropili/markerowali KM-em, żeby ułatwić sobie dobranie kąta/poprawki, a potem walili z grubej rury!
Z resztą znowu mnie wciągasz. Przecież widzę, że przemilczasz każdy obalony przeze mnie argument, a na jego miejsce wymyślasz 3 następne. Za cholerę nie powiesz "no tu masz rację chłopie", ja to wiem. Podejrzewam, albo Twój młody wiek, bo tacy są 15-latkowie, że choćby się ośmieszyć nie popuści. Albo taka wyjątkowa nawet jak na nasze polskie standardy natura. Cóż. Na zdrowie.
Cobyś nie wykręcił z tego tematu to wracając o tysiąc postów w górę, Zera długo były lepsze jako myśliwiec (długo bo 2-3 lata w okresie wojny to nawet bardzo długo), a piloci (oczywiście rozumiesz, że określenie "piloci japońscy" dotyczyło tysięcy lotników?) byli niezdyscyplinowani i słabiej wyszkoleni od nawet nieszczególnie dobrze wyszkolonych Amerykanów. I nie dukaj już, że miałeś na myśli dopiero okres od Pearl Harbour, bo Amerykańscy piloci zaznajomili się z Zerówkami w AVG już od ponad roku wcześniej, więc to kolejny Twój domysł, że mit Zera zaistniał po 07.12.41 roku! Wszystko co piszesz jest zlepkiem pobieżnych informacji, które są do obalenia "małym palcem". Chcesz dalej brnąć???

Jaho63

". Tylko widzisz, piloci o Twoim odkryciu nic nie wiedzieli, i jak tylko mogli to stosowali taką taktykę. "Kropili/markerowali KM-em, żeby ułatwić sobie dobranie kąta/poprawki, a potem walili z grubej rury!""

Skąd ty bierzesz takie mądrości. Poczytaj sobie wspominanego "samuraja" samuro Sakaj. Pisze tam ze działek to używał praktycznie tylko wtedy jak udało się zaskoczyć przeciwnika który nie robił żadnych manewrów , leciał prosto i udało się go podejść na bardzo mała odległość. Strzelanie do manewrującego celu i to z większej odległości nie miało zbyt dużego sensu. Na odległości 300m prędkość pocisku spadali o 38% a na 600m już o 60% ( lotnictwo 8/2004) Wstrzeliwanie z km miało sens w przypadku np Spitfire czy bf-109 gdzie jakość działek była o wiele lepsza od japońskich a balistyka bardziej zbliżona do km-ów. Dodatkowo zgranie obydwu broni utrudniało umieszczenie km w kadłubie w osi samolotu a działek w skrzydłach co skutkowało odmiennym punktem skupienia. W spitfier całe uzbrojenie byo w skrzydłach a w bf190 początkowy tak ja w A6m ale potem od tego odeszli i skupili uzbrojenie w kadłubie.

". I nie dukaj już, że miałeś na myśli dopiero okres od Pearl Harbour, bo Amerykańscy piloci zaznajomili się z Zerówkami w AVG już od ponad roku wcześniej, więc to kolejny Twój domysł, że mit Zera zaistniał po 07.12.41 roku! Wszystko co piszesz jest zlepkiem pobieżnych informacji, które są do obalenia "małym palcem". Chcesz dalej brnąć???"

Tak chce brnąc :) tym bardziej ze AVG pierwszą misie wykonał 20 grudnia 1941 r !!!!! co świadczy o twojej wiedzy więc nie wytykaj braków innym .

ocenił(a) film na 7
polukr

Przyłapałeś mnie na błędzie, nie klepie wszystkiego z "źródeł" tylko z głowy. Co nie znaczy, że mnie przekonałeś, że amerykanie NIC nie słyszeli o Zero, aż do PH! A już na pewno nie przekonałeś mnie, że mit ten był, jak to pisałeś przereklamowany! Bo nawet jeśli "mit powstał" 07.12.41 (m gaszz) to jeszcze długo nie mieli nić godnego Zera. Nieliczne P-40E (wówczas najlepsza maszyna aliancka w tym rejonie) przewyższały A6M w nurkowaniu. Ale wykorzystać to mogły tylko w ataku z wysokości, w każdej innej "wersji" walki P-40-chy odpadały. Do walki "atak-ucieczka" nie miały przewagi mocy, zrozum że to chłopie, wtedy nie było innej rady jak kotłowanina, a w tej Zero było niedoścignione!
P.S. Saburo Sakai, nie samuro. (ok. skoro taki oczytany jesteś, co powiesz o Sakaim, poza tym co opisał w książce "Samuraj"? :) )

ocenił(a) film na 7
polukr

Jeszcze tylko jedno pytanko!
Zero jest z 1939 roku, do walki wprowadzono w 1940 w Chinach gdzie rozsmarowywał wszystko co tam latało, no ale to były starsze samoloty. Zgodnie więc z Twoją logiką:
"to jak porównywanie P-11 do bf109" - Twoje słowa, więc:
109-ka E, we wrześniu 1939 była przereklamowana?

Jaho63

To ze dzięki Zerom Japończycy zdobyli praktycznie całkowe panowanie nad Chinami jest bezsporne i to dokonano tego przy pomocy bodajże zaledwie 40 maszyn. . Tylko ze wtedy walczyli przeciwko starym samolot które pilotowali co najwyżej przeciętni chińscy piloci.
Ale mimo tego sukcesu zero nie był jeszcze wtedy jakoś specjalnie znany na świecie i nie istniał żadem"mit" Zero przez który to w późniejszych walkach zachodni piloci w każdym japońskim samolocie widzieli Zero. Cała legenda super myśliwca Zero narodziła się po 7/8 grudnia 1941r. a wtedy starły się z samolotami porównywalnymi i nawet jeśli amerykańskie maszyny nie były w wielu parametrach wyraźnie leprze to jednak Zero i P-40 czy F4F nie dzieliła taka przepaść technologiczna jak pomiędzy Zero a choćby I-16czy I-15. Walki w china w latach 1937-41 a walki z USA i Zjednoczonym Królestwem to dwie całkiem inne bajki.

ocenił(a) film na 7
polukr

Tak jest, masz rację. Zero było przereklamowane, a piloci japońscy byli mistrzami walki powietrznej. Pozdrawiam. I życzę szczęścia w zainteresowaniach. Jedynie radzę, nie dziel się swoją "wiedzą" z innymi.

Jaho63

Za to ty się dziel szeroko wiedzą na temat samolotu A6m jak i wyszkolenia pilotów marynarki japońskiej z początkowego okresu zmagań na Pacyfiku. Tylko nie zapomnij dodać rozmówcą ze swa wiedzę czerpiesz wprawdzie od znakomitego lotnika Witolda Urbanowicza tylko ze on walczył na azjatyckim froncie wtedy gdy szkolenie lotników japońskiej armii zaczęło spadać na łeb na szyje a z Zerami to nie walczył nigdy . i nigdy nie walczył z lotnikami marynarki Japonii. A wiedzę o balistyce broni pokładowej czerpiesz zapewne z tzw symulatora pt " IŁ2 sturmovik"

ocenił(a) film na 7
polukr

Howgh!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
polukr

Kolego to są informacje spoza tego forum. Podawanie ich jest niezgodne z zasadami! Proponuję załóż tam, w lotnictwie rzeczywistym temat: Przereklamowane A6M w latach 1940-42 oraz doskonałe wyszkolenie lotników IJNAF!

Jaho63

No widzisz jaki ten świat mały. I poco był ten szyderczy ton. myślałeś ze przyłapałeś jakiegoś kompletnego laika który czerpie wiedzę ze śmiesznych programów na Discovery. A tu niespodzianka :)

użytkownik usunięty
Jaho63

Najbardziej rozwaliła mnie konkluzja, jakoby piloci P-40 (czyli najlepszych myśliwców amerykańskich w latach 1940-42) byli dumni ze swoich maszyn, gdyż udało im się opracować w końcu skuteczną taktykę ucieczki przed przereklamowanym Zerem na niskim pułapie. Karton po serze z silnikiem rzadził!
Radio niewątpliwie było super wynalazkiem, ale chyba bardziej przydatnym w samolotach zwiadowczych. Myśliwce z zalożenia miały rozwalić przeciwnika, a nie meldować o jego położeniu, a tym bardziej nie uciekac przed nim.

Jeszcze raz zaproponuje książkę "Samuraj" Saburo Sakai opisuje w niej jak pewnego razu do kumpla z oddziału podlatuje z tyłu Amerykanin i go "zrąbuje" A on nie może nic zrobić bo był za daleko aby Amerykanina przepędzić a nie mia radia aby ostrzec kumpla. Radio jest potrzebne do dowodzenia formacja , koordynacji dział oraz ostrzegania innych pilotów !

ocenił(a) film na 7
polukr

Radio jest z pewnością potrzebne. Zero i bez radia było niezłym przeciwnikiem. W czasie wojny ponad 2 lata przewagi technologicznej to dużo. To nie jest "przereklamowanie"!

Jaho63

Samolot który ma przez producenta nałożone organicznie prędkości nurkowania bo się rozpada w powietrzu nie jest przereklamowany ? samolot którego efektywne uzbrojenie składa się z 2 km ( czyli tak jak samoloty z pierwszej wojny ) to jest cud techniki ? Działka stosowane w Zero jak już wspominałem były mało efektywne. Samolot który od kilku pocisków zamienia się w kule ognia to jest dobra maszyna? Biorąc pod uwagę czynniki techniczne Zero na swoimi "rówieśnikami" z USA miał przewagę w zwrotności i zasięgu. O wyszkoleniu pilotów cesarskiej marynarki już wcześniej wspominałem.

ocenił(a) film na 7
polukr

"Samolot który ma przez producenta nałożone organicznie prędkości nurkowania bo się rozpada w powietrzu nie jest przereklamowany ?"
He, he, a który samolot nie miał ograniczenia prędkości nurkowania?
Tak, tak. te działka były beznadziejne... Piloci Zer swoim niebywałym kunsztem strącali jak ulęgałki dziesiątki P-39 (całe jednostki były likwidowane we wspomnianym przez mnie okresie), P-40-tek, Buffalo a z resztą już wymieniałem. Powiedz, przeczytałeś coś ponad "Samuraja"? Powiedz, podejrzewasz, że wymyślam te dane? Powiedz o co Ci chodzi? Albo nie, powiedz ile masz lat? Pozdrawiam.

Jaho63

Tylko ze ta prędkość nurkowania Zera była śmiesznie mała w porównaniu z ówczesnymi mu konstrukcjami i do tego im szybciej leciał tym bardziej spadała efektywność lotek. Większość zestrzeleń uzyskało o dziwo przy pomocy tylko km. Skuteczny użycie dziełek ograniczyło się w praktyce do celów które nie manewrowały. czyli potrzeby był element zaskoczenia. Powołuje się na książkę samuraj bo jest to bodajże jedyna dostępna w Polsce i zapewne jedna z niewielu na świcie książka która napisał pilot Zero. W kilku przypadkach podałem już moje źródła informacji w postaci różnych artykułów. jak jesteś tak oczytany to zaproponuj jakąś lekturę chętnie się zapoznam.

"Tak, tak. te działka były beznadziejne.."

już to podwalem ale powtórzę Na odległości 300m prędkość pocisku spadali o 38% a na 600m już o 60% ( lotnictwo 8/2004) to nie są jakieś rewelacyjne parametry. i do tego amunicji starczało na 7 sekund prowadzenia ognia.


ocenił(a) film na 7
polukr

Działka to były kopie Oerlikonów. Jeden pocisk mógł rozstrzygnąć pojedynek.
Możesz podać te śmiesznie małe prędkości nurkowania????? I Porównać do ówczesnych konstrukcji?
Zero dawało sobie radę nawet w wersji z pływakiem (Rufe).
Z literatury polecam np. monografię AJ Press, ale jak chcesz naprawdę poczytać o walkach to jednak trzeba sięgnąć po literaturę obcojęzyczną.
Z łatwiejszych to "Krwawa Jatka" Shoresa i Izawy (czeskie tłumaczenie) , czy z serii Osprey'a. Ale też jest wiele monografii z walk nad Nową Gwineą, Australią, wiele świetnych artykułów i biografii pilotów w takim Revi, czy PKR, czy nawet w naszych Militariach XX wieku.
"Większość zestrzeleń uzyskało o dziwo przy pomocy tylko km" hmmm to też napisał Sakai????

Jaho63

Monografie Zera z Aj-press posiadam jak i prawie całość serii Kampanie lotnicze z tegoż wydawnictwa w tym te dotyczące walk nad Nowa Gwineą czy Australią. Mam też kilka książek z serii "miniatury lotnicze karego z karego akurat tak się składa ze wszystkie co posiadam dotyczą walk na Pacyfiku ( Vf-17, 457fg, 345 bg,421 nfs; 3/202 kokutai) dętego masę związanych z tematyką historyczną roczników wszelkiej maści czasopism doczepnych na polskim rynku

""Większość zestrzeleń uzyskało o dziwo przy pomocy tylko km" hmmm to też napisał Sakai????"

Nie to jest napisane w monografia A6M w jednym z numerów lotnictwa.

"Możesz podać te śmiesznie małe prędkości nurkowania????? I Porównać do ówczesnych konstrukcji?"

poszukaj wyżej bo już to pisałem. tutaj masz po angielsku

http://www.chuckhawks.com/p-40_vs_zero.htm

Prędkość nurkowania Zero 350 mph prędkość pozioma wczesnych P-40 340-350mph a P-40e 360mph prędkość nurkowania P-40 480 mph

ocenił(a) film na 7
polukr

Prędkość max. A6M2 - 530km/h, A6M3t.32 540km/h i nurkowania 670km/h
A P-40B to 560km/h. Dopiero P-40E to 580km/h. Oczywiście nurkowania wyższa bo bodaj ponad 800km/h. Niebywała zwrotność Zera oraz przewaga w prędkości wznoszenia to były w walce bardzo istotne cechy. Pisałem Ci to już. Poza tym P-40 to był najlepszy myśliwiec w pierwszym roku wojny USA! A jedynie od wertsji E można mówić o lepszych osiągach. A co z całą resztą myśliwców? Jaki Ty jesteś uparty człowieku! Pytałem ile masz lat.
W linkowanym przez ciebie artykule nie przeczytałeś chyba:
"As a dogfighter the Zero was unparalleled, and its great range gave it tactical flexibility. It was the world's first great long-range escort fighter. Yet as an all-around fighter its flaws came back to haunt it. Once its adversaries became aware of its drawbacks and limitations, the myth of the Zero's invincibility was shot to ribbons, along with many a plane." Owszem niezniszczalny nie był, ale spotkać go w powietrzu wtedy, to żadna przyjemność.
Ja kończę bo to nie jest dyskusja. To typowe polskie pitolenie. Zero (nomen omen) sensu, tylko kto głośniej! Lubię pogadać, szczególnie w interesującej mnie tematyce, ale z Tobą to nie jest dyskusja. Bay!

Jaho63

Co do zacytowanego fragmentu. Przecież ja cały czas zwrotność Zero była bezdyskusyjna. Wbiłeś sobie do głowy ze twierdze że Zero to kupa złomu. Zero był dobrym samolotem ale nie jakimś cudownym bo jedynym parametrem jakim górował w bezpośredniej walce była zwrotność. Pozostałe parametry były w większości porównywalne a niektóry gorsze od wczesnych Amerykańskich samolot. Klucz do początkowych sukcesów tkwi w tym ze piloci Japońscy narzucili a piloci zachodni dali sobie narzucić taki styl walki który promował Zero. jakby zachodni piloci nie dali się . wciągać w walki kołowe to by to wyglądało całkiem inaczej.
A co do tego fragmentu cytowanego przez ciebie to jest tam takie coś
"...the myth of the Zero's invincibility was shot to ribbons,.."

ocenił(a) film na 7
polukr

Synu, ja sobie nic nie wbijałem do głowy. Naucz się zwracać z szacunkiem jeżeli chcesz żebym i ja się tak zwracał. Skoro napisałeś, że Zero był przereklamowany, a jedynie wysokie wyszkolenie pilotów "robiło" jego przewagę to odpowiedziałem, że to bzdura, bo o wyszkoleniu Japończyków i ich predyspozycjach czytałem wielokrotnie. Poza tym jeżeli chcesz ze mną dyskutować to nie wyskakuj wciąż z nowymi "rewelacjami" tylko odpowiedz na pytania, które Ci stawiam. Tak mniej więcej prowadzi się dyskusję. Nie sugeruj się tym politycznym bełkotem, to nie jest dobry wzór. ;)
Oczywiście, że "Mit Zera został rozwiany", ale takie "rozwiewanie" mitów to można by urządzić każdemu produktowi. szczególnie w czasie wojny.
To tak, jakby ktoś w 1970 napisał, że Fiat 125 to niezły samochód, a Ty w roku 2011 napisałbyś - "ale skąd to bzdura, Sillo jest od niego lepszy." xD
Miał swój czas i już. Amerykanów ubił wielu.
Aha jeszcze ci jednej lekcji udzielę. Przeczytałeś w lotnictwie, że większość zestrzeleń Zera dokonały przy pomocy KM. Najczęściej czytający nie wie skąd pochodzą informacje, ale w tym wypadku wystarczy włączyć myślenie. Danych o zestrzeleniach japońskich pilotów jest bardzo mało, są ogólnikowe (dywizjonowe), co do pojedynczych pilotów to z całkowitej liczby znamy może 10% ich zwycięstw. Takie były źródła po wojnie. Skąd więc Twoim zdaniem autorzy wiedzieli za pomocą jakiej broni te zwycięstwa uzyskano?

ocenił(a) film na 7
polukr

Aha jeszcze mi się przypomniało. O tym stylu walki. Zakładam że wiesz w ogóle o czym piszesz, wiec zadaję kolejne pytanie:
Które typy samolotów alianckich przed 1942-gim mogły prowadzić typ walki "zaatakuj i spieprzaj"? Do tego trzeba mieć solidną przewagę mocy!

Jaho63

Ja ci odpowiadam na pytania ale ty w kółko to samo. jak dane dotyczące działek czy prędkości ile razy można powtarzać coś a ty się dalej o to pytasz . O wielu produktach można powiedzieć ze zostały zdeklasowane przez nowe wyroby ale rozwianie mitu to już inna para .kaloszy. Zapoznaj się z tym co to jest mit !.

A przed z jakimi to alianckimi samolotami zero walczył PRZED 1942r . Japonia wojen z tzw zachodem rozpoczynać GRUDNIU 1941r. Więc walki przed 1942r to zaledwie miesiąc z kilkuletniej kampania na Pacyfiku. Poraz enty podeprę się książka "samura' opisane jet tam jak poczciwy P-36 odchodzi w nurkowaniu od Zero. że zacytuje " nie niej jednak Zero nie był zaprojektowany do ostrego nurkowania, tak więc moja przedwczesna seria umożliwiła zwiększenie dystansu pomiędzy naszymi samolotami..."

albo przykład walki z P-40 " ....zobaczyłem pojedynczego P-40, który z wysokości ponad pięciu tysięcy stóp powyżej nas runą w dół z niewiarygodną prędkością. Zanim zdążyłem zareagować , przemkną obok jak błyskawica...P-40 przeleciał między bombowcami i zasypał ogniem z wszystkich luf Zero , który pilotował Miyazaki. W oka mgnieniu trafiony myśliwiec stanął w płomieniach . p-40 z ogromną prędkością zniknął gdzieś w dole. "

Kolejny cytat na temat taktyki walki manewrowej Japończyków. " zdawało to egzamin - w określonych warunkach i do czasu. kiedy wróg nie dawał wciągnąć się w walkę na narzuconych mu warunkach, tylko konsekwentnie realizował swój własny plan dziania, efektywność japońskiej taktyki "samotnego wilka" była znikoma"

"Skąd więc Twoim zdaniem autorzy wiedzieli za pomocą jakiej broni te zwycięstwa uzyskano?"
tego się mogę tylko domyślać ale może ta teoria autora jest oparta na np danych np uszkodzeń alianckich samolotów czy relacjach zestrzelonych pilotów.

" bo o wyszkoleniu Japończyków i ich predyspozycjach czytałem wielokrotnie"

tak już pisałeś tylko swoje słowa poparłeś relacjami np.Urbanowicza który to nigdy z Zerami ani z lotnikami japońskiej marynarki nie walczył !!!.

ocenił(a) film na 7
polukr

Od początku rozmawiamy o okresie 1940-42 więc nie wykorzystuj mojej literówki miało być przed 1943, chyba, że rzeczywiście nie kontaktujesz? W takim razie ponownie przynajmniej odpowiedz na dwa: Jakie typy mogły stosować nową taktykę w w/w latach? I opisz samą taktykę, bo coś widzę, że bladego pojęcia nie masz, cytując walkę z przewagi wysokości (gdzie P-40-chy były najlepsze w nurkowaniu), czyżbyś to rozumiał jako taktykę? Przypomnę, że we wrześniu nasze P-11-ki tak samo atakowały (były lepsze?), tak samo Mustangi atakowały Me-262 (też były lepsze?) Ale nie to za dużo dla Ciebie, skup się na tych dwóch powyższych pytaniach. :)

Jaho63

Ah teraz literówka wcześniej przesuniecie w czasie AVG itp Co to ja wróżka jestem aby się domyślać że pisząc dany rok tak naprawdę masz na myśli inny. :) To ty mówisz o okresie od 1940r ja już ci przecież wielokrotnie pisałem ze mit/legenda Zero zaczęła się w grudniu 1941r i w tych latach P-40E czyli że tak powiem podstawowy koń roboczy lotnictwa alianckiego mógł powodzeniem stosować taktykę Boom and Zoom czy jak ty to nazwałeś "zaatakuj i spieprzaj" O czym się boleśnie przekonał choćby wspominany wcześniej japoński pilot Miyazaki

A co do P.11 mustanga i me262 to nie odwracaj kota ogonem.

ocenił(a) film na 7
polukr

Typowe mataczenie. Brak odpowiedzi. P-40E podstawowy koń roboczy w 1941/42?? Chyba w snach. Procentowo wobec wszystkich przeciwników Zer w tym okresie to P-40E może było c.10%! Czyli bajasz. Poza tym nadal ani słowa o taktyce? Na czym polegała??? Nie komentuję już Twojego "bezmitowego" okresu 1940 do 6.12.1941! Ale podejrzewam, że nie tylko ja się z tego śmieję. (nie lubię tak, ale sam się prosiłeś o agresywną rozmowę).

Jaho63

A jacy to byli inni przeciwnicy Zero? RAF czy Holendrzy to się długo nie nawojowali kampania nad Australia czy nową gwineą to już wielomiesięczne zmagania na P-40 przy jakimś tam współudziale P-39(p-400) Praktycznie do 1943r podstawowym myśliwcem lądowym USA i Australii był P-40 plus marynarka na F4F reszta to tylko "dodatki" i po co się pytasz o taktykę jak doskonale wiesz czym było to twoje zaatakuj i spieprzaj" co się bawisz w profesorka w szkole to nie klasówka.
"Nie komentuję już Twojego "bezmitowego" okresu 1940 do 6.12.1941"
a kto w tedy słyszał o Zero jakiś krąg wtajemniczonych osób. Zwykły pilot aliancki jak coś słyszał o udziale tego samolotu w kampanii w Chinach to jakieś ogólniki. Nie istniał wtedy żaden mit budzącego lęk Zero.Dla zwykłego lotnika samoloty japońskie były z "papieru" a piloci japońscy niedowidzącymi skośnookimi karłami. I nie bierz tego ostatniego zdania dosłownie bo ja to pisze w nieco przerysowanej formie. Na początku wojny podeszli lekceważąco do przeciwnika i dostali po tyłkach. ale jak nabrali doświadczenia i zaczęli stosować taktykę adekwatna do swoich samolotów to coraz więcej A6M zamieniało sie w kule ognie i to za nim do służby weszły P-38, F6G czy F4U

ocenił(a) film na 7
polukr

Nie wiem co to jest F6G. O taktykę pytam dlatego, bo żaden myśliwiec tego okresu w tym P-40E nie był w stanie...
wiesz co? Wisi mi to. Niech Ci będzie, Zero od zawsze było takie sobie, a Japończycy to doskonali myśliwcy. Pa.

Jaho63

"Nie wiem co to jest F6G."

top spójrz na klawiaturę i zobaczysz ze G jest tuż obok F czyli zwykła literówka.

"żaden myśliwiec tego okresu w tym P-40E nie był w stanie... "

no dopiero co pisałeś że P.11 tak atakowały. stara poczciwa jedenastka potrafiła P-40 nie potrafił.

"Zero od zawsze było takie sobie, a Japończycy to doskonali myśliwcy. Pa"

Widzisz znowu przekręcasz bo sobie ubzdurałeś coś czego nie powiedziałem. Ja napisałem ze był To DOBRY samolot. Dobry ale nie tak rewelacyjny jak większość w tym i Ty uważa. Jego walory się sprawdzały dopóki alianccy piloci dawali sie wciągać w walki kołowe.

ocenił(a) film na 7
polukr

"no dopiero co pisałeś że P.11 tak atakowały. stara poczciwa jedenastka potrafiła P-40 nie potrafił." - no nareszcie powiedziałeś że o tę "taktykę" Ci chodzi.
Tak, masz 100% racji. Analogicznie, P-11-ki też były lepsze od 109-ek, bo z przewagi wysokości kilka udało się naszym PZL-om ubić. Brawo! Nie myślałeś o napisaniu książki?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones